Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór pierwszy.djvu/21

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została uwierzytelniona.
    WSTĘP.

    DWAJ ANIOŁOWIE.
    Anioł melodyi (Izrafil).

    Z harfą hebrajską przewiewam samotny
    Po białych chmurach, co nie znają gromu,
    Łez moich cichych pociąg wilgotny
    Rdzawi jej struny — — Komuż ją dam, komu?

    Gdzież owe czasy króla-śpiewaka,
    Gdzież owe wieki pół-aniołów ludzi,
    Kiedyż głos taki, kiedyż pieśń taka
    Drzemiące gwiazdy do chóru obudzi.