Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór drugi.djvu/81

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
61

Pożar? emeuta? czyli wód wezbranie? —
Każda się dama do pazia przytula,
A blade pazie wołają na Króla:
Ratuj nas, panie!

Ale nim świadki struchlałe odgadły,
Jakie tej trwogi okrutnej przyczyny,
Króla, Królowę, pazie i frejliny,
Szczury obsiadły.

Tym lecą w pomoc myszy okoliczne,
I wszystkie hordy, które stąd wygnano,
Wracają razem odbierać swe miano,
A takie liczne —

Jak w niebie gwiazdy, a jak w morzu krople —
Nie mam odwagi dokończyć tych wierszy;
Dość że tak zginął, o Adamie Pierwszy,
Popiel na Gople!

„Z Pszonki.“