Przejdź do zawartości

Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór drugi.djvu/288

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
268

I ona ufność, co tak człeka grzeje,
Żeby i życie oddał za nadzieję.

T. Lenartowicz.





PRZY ROZSTANIU.

Dziewczyno nie płacz, nie płacz jedyna,
Bądź mężna choć serce boli;
Prawda, rozstania ciężka godzina,
Lecz cięższe życie w niewoli.

O nie płacz, nie płacz aniele biały!
Bo próżny żal twój dziewczęcy,
Burze nam losów szczęście rozwiały,
Czyż ono wróci już więcej?

Młode marzenia często się stają
Igraszką losów swawolną;
Dziś, kiedy inni szczęścia nie mają,
Nam go mieć także nie wolno!

Do koła łuny, krew wszędzie płynie,
I bratnie wołają kości,