Przejdź do zawartości

Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór drugi.djvu/267

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
247
POLONEZ KOŚCIUSZKI.

Patrz Kościuszko na nas z nieba
Jak we krwi wrogów będziem brodzić;
Twego miecza nam potrzeba
By Ojczyznę oswobodzić.
Oto jest wolności śpiew, śpiew, śpiew,
My za nią przelejem krew, krew, krew,

Wolność droga w białej szacie
Złotem skrzydłem w górę leci —
Na jej czele patrzaj Bracie
Jak swobody gwiazda świeci.
Oto jest wolności śpiew, i t. d.

Kto powiedział, że Moskale
Są to bracia nas Lechitów,
Temu pierwszy w łeb wypalę
Przy klasztorze Karmelitów.
Oto jest wolności śpiew, i t. k.

Z mieczem, duchem i orężem
Polak ziemię oswobodzi;