Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór drugi.djvu/241

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
221

Więc rękoma rolniczemi
Rzucim ziarno w łono ziemi,
Jak rozkazał Bóg;
I pieśń wznosząc na zagonie,
W namulane weźmiem dłonie
Ojców naszych pług,

Al. Kraushar.





PIEŚŃ
OSTATNICH DNI LISTOPADA 1830.

Dalej Bracia do bułata!
Wszak nam dzisiaj tylko żyć. —
Pokażemy, że Sarmata,
Jeszcze wolnym umie być.

O wolności wielka, święta!
Długo Orzeł Biały spał
Lecz się wzbudził — i pamięta
Że On kiedyś Ciebie miał.

Śmiałem skrzydłem on poleci
Przez szczęk mieczów i kul grad,