Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór drugi.djvu/227

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
207

Kosy, piki, pozbierał,
Bo się wrogów spodziewał.

Madaliński kieruje,
Bo go Pan Bóg ratuje,
Swoje wojsko utracił;
Bodaj mu Bóg zapłacił —

A Zajączek sławny pan,
Od wrogów przekup wzian
Skoro Pragi dobyli,
Wielkie zboje robili.

Dzieci na piki brali
A przed króla rzucali;
Ci co nami rządzili,
Wrogów w Polskę wpuścili.






PIEŚŃ NARODOWA.

Wstań Biały Orle, wstań!
Czarne pióra z siebie zrzuć,
Nie daj gniazda swego psuć,
Ale się zemścij zań.