Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór drugi.djvu/194

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
174

Czaszki trupie pod szyszakiem,
W ręku grot lub ostry miecz;
Ci na polu znak za znakiem,
Ci powietrzem lecą precz!

Patrzcie! patrzcie! — tam, na grobie
Cesarz, ten co Moskwę bił;
Świetny orszak ma przy sobie,
Idzie z wolna, z ręką w tył.

Niski kołpak ma na skroni,
Bystry wzrok i prosty strój;
O bok lewy szabla dzwoni,
Co w trzech światach wiodła bój.

Księżyc lśni z przywartych powiek
W sinem świetle duchów ćma;
O kołpaku niskim człowiek
Rewję tu przeglądać ma.

Błyszczą przed nim pułków krocie:
«Broń na ramię — celuj — pal!»
Wojska ciągną w bębnów grzmocie,
Jak miljony morskich fal!