Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór drugi.djvu/113

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
93

Turka lubię, choć poganin,
Bo się tęgo bije —
Madziar, ba! serdecznie kocha
A serdeczniej pije.

Mam ja wprawdzie coś z dawnieńka
Na piwko ze Szwedem;
Lecz to pójdzie — uzna sądzę
Polskę swym haeredem.


II.

Cóż mit to jest za figura
Co żąda gościny,
A rozpoznać go nie mogę
Z miny ni z czupryny?

Zkądże mi ten raptem spada
Honor i decorum,
Jakżeż witać mi wypada?
«Sum gente Francorum».

Hm! po polsku choć nie umie,
I tak coś nie głupi;
Lecz i człek nie w ciemię bity,
Przecież się nie kupi.