Strona:Ludwik Stanisław Liciński - Z pamiętnika włóczęgi.djvu/114

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

krzyk rodzącej niewiasty — śpiewy niewolników ślepych — jęki suki zabijanej obuchem — tak w piekle pisane było, i tak po wieki wieków jeszcze będzie...

DEDYKACJA.

Którzy łakniecie i szukacie, którzy nowych ścieżek szlaki wydeptujecie...
U ramion waszych skrzydła wasze, w dłoniach waszych moc wasza.
Nikogo nad wami i nikogo poza wami.
Spójrzcie tylko! Iżbyście byli jako słońca, których dłoń mroku nie zadraśnie... Iżbyście byli snom podobni, które się oblekały w ciała w wizjach poetów...
Tak was wymarzyłem, boleśni! takich pragnąć was będę, o smutni!...