Strona:Lud ukraiński. T. 2.pdf/11

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

rza i przynieś mi garść piasku. Djabeł ciekawa sztuka, zapytał na co? Nie pytaj, odpowie Stwórca, idź tylko na dno morskie, a tam biorąc piasek, rzeknij; „pobłogosław mu Boże.“ Djabeł się zanurzył, lecz jakby na przekor Stwórcy powrócił z niczém, bo był gniewny, że ciekawości mu jego nie zaspokoił. Powtórnie z rozkazu Stwórcy djabeł poszedł na dno, lecz jak przedtém, piasku w dłoni nie wyniósł. I Stwórca rzeknie: Oto z tego piasku uczynię ziemię, a potém stworzę ludzi, i ziemia ta stanie się onych mieszkaniem. Djabłu ta mowa bardzo się podoba, pornie zatém w morze i tą razą już nabrał garść piasku, lecz i o sobie przeklęty nie zapomniał: napchał piasku w gębę i powciskał w pazury, mówiąc do siebie: — oszukam ja Boga: i ja sobie ziemię stworzę. Uradowany, z piaskiem w dłoni, wypłynął z głębi morza. Stwórca przyjął ów piasek do rąk swoich i cisnął na morze: wnet wody ziemią się powlekły, a w gębie przeklętego diabła, ziemia jak zacznie rość i rość !.... wypluł ją zatém, wyrzucił. Gdzie jeno padła, na wodach, jeziorach i błotach potworzyły się wyspy, i dla tego to dzisiaj jeszcze po kępach rad djabeł przemieszkiwa. (Porównać z kolędami o stworzeniu swiata).
Lud powtarza tradycję biblijną o stworzeniu przez Pana Boga aniołów, z których jedna część upadła przez pychę; nie chcieli się Panu Bogu kłaniać,