Strona:Lucy Maud Montgomery - Rilla ze Złotego Brzegu.djvu/332

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

mierzam odbyć miodowy miesiąc i zażyć zupełnego spokoju.
— Miodowy miesiąc, Zuzanno?
— Tak, pani doktorowo, miodowy miesiąc, — powtórzyła Zuzanna. — Prawdopodobnie nigdy nie będę miała męża, lecz miodowy miesiąc muszę przepędzić. Pojadę do Charlottetown w odwiedziny do mego żonatego brata i jego rodziny. Żona jego chorowała przez całą jesień i nikt nie wie, czy umarła, czy jeszcze żyje. Nie zwykła nikomu zwierzać się ze swych zamiarów. Prawdopodobnie z tego powodu nie cieszyła się sympatją w naszej rodzinie. Uważam jednak, że powinnam ją odwiedzić. Nie byłam w mieście od dwudziestu lat, a uważam, że powinnam zobaczyć jakiś film, o których tyle mówią dokoła. Proszę nie myśleć, że wyjadę na długo, pani doktorowo. Chciałabym posiedzieć tam ze dwa tygodnie, jeżeli pani pozwoli.
— Stanowczo zasłużyłaś na urlop, Zuzanno. Wyjedź na miesiąc, na prawdziwy miesiąc miodowy.
— Nie, pani doktorowo, dwa tygodnie zupełnie mi wystarczy. Zresztą muszę być w domu chociażby na trzy tygodnie przed świętami, aby móc przygotować wszystko. W tym roku będziemy mieli prawdziwe Boże Narodzenie, pani doktorowo. Czy można mieć nadzieję, że nasi chłopcy na święta będą już w domu?
— Nie, sądzę, że nie. Zuzanno. Jim i Shirley piszą, że prawdopodobnie nie wrócą do domu przed wiosną, a Shirley może dopiero ukaże się latem. Przyjedzie jednak do domu Karol Meredith, przyjadą Nan i Di. Będziemy mieli prawdziwą uroczy-