Strona:Lucy Maud Montgomery - Rilla ze Złotego Brzegu.djvu/243

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

mał to odznaczenie, lecz inni chłopcy uważali, że Glen powinno być zawiadomione o bohaterstwie Władka.
„W każdej innej wojnie“, — pisał Jurek Meredith, „miałoby to znaczenie Krzyża Zwycięstwa, lecz w tej wojnie bohaterstwa zdarzają się tak często, że trudno, aby Krzyżem Zwycięstwa wszystkich dekorować“.
— Powinien był dostać Krzyż Zwycięstwa, — mówiła z oburzeniem Zuzanna. Nie wiedziała dokładnie kogo winić za to, więc miała pretensje niemal do wszystkich angielskich generałów.
Rilla nie posiadała się z radości. Więc to jej kochany Władek zdobył się na takie bohaterstwo, Władek, któremu przesłano do Redmond białe piórko w kopercie, Władek, który wybiegł z okopów, aby ratować rannego towarzysza pod gradem kul. Och, widziała teraz dokładnie jego bladą uduchowioną twarz i płonące spojrzenie, gdy spełniał ten bohaterski czyn! Cóż za rozkosz być siostrą takiego bohatera! A on nawet nie napisał dokładnie o tem. List jego był pełen innych wiadomości, pełen intymnych zwierzeń, które tylko obydwoje znali i które tak kochali za dawnych dni pogody i wesela.
„Myślałem o narcyzach kwitnących na Złotym Brzegu“, pisał. „Na pewno rozkwitły zupełnie i wznoszą swe główki ku błękitnemu niebu. Czy i w tym roku są takie piękne, jak zwykle, Rillo? Zdaje mi się ciągle, że muszą być znaczone krwią, jak nasze bagnety. A każde westchnienie wiosny plamić będzie fioletem Dolinę Tęczy.