Strona:Lucy Maud Montgomery - Rilla ze Złotego Brzegu.djvu/163

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

nawidziła teraz Zuzanny za te słowa zwrócone do Władka. Czy Jim też został zatruty? Czy umierał w męczarniach?
— Dłużej chyba nie zniosę tej niepewności, — wyszeptała Rilla z rozpaczą.
Lecz zniosła ją, jak zresztą i inni znosili przez cały następny tydzień. Potem przybył list od Jima. Był zdrowy.
„Wyszedłem jakoś z tej opresji, ojcze. Sami nie wiemy, jak to się stało. Dowiecie się wszystkiego z gazet, ja pisać nie mogę o tem. Niemcy jednak zostali odparci. Jurek był porażony szrapnelem, ale okazało się, że to tylko lekka kontuzja. Po kilku dniach czuł się już zupełnie dobrze. Grant także ocalał“.
Nan otrzymała list od Jurka Mereditha.
„Wróciłem do przytomności o świcie“, pisał. „Nie umiem opowiedzieć, co się ze mną działo. Byłem zupełnie sam i straszny lęk mnie ogarnął. Dookoła mnie były trupy, leżące na szarem opuszczonem polu. Czułem szalone pragnienie i myślałem o Dawidzie i wodzie betlejemskiej, a także o starem źródełku w Dolinie Tęczy. Zdawało mi się, że widzę je przed sobą i widzę ciebie stojącą po przeciwnej stronie, a w chwili owej byłem pewny, że już jest po mnie. Nie martwiłem się. Uczciwie nie odczuwałem najmniejszego lęku. Bałem się tylko po dziecinnemu samotności i tych wszystkich trupów leżących dokoła, a potem zacząłem się zastanawiać, co się właściwie ze mną działo. Znaleźli mnie wreszcie i zabrali z pola, później dopiero przekonałem się, że nie grozi mi żadne nebezpieczeństwo. Jutro