Strona:Lucy Maud Montgomery - Ania z Wyspy.djvu/240

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ła jeszcze w mojem życiu, odchodziła wraz z nim. Okropne to było uczucie.
— Czy pytał panią potem, dlaczego to pani uczyniła? — spytała Ania.
— Nie, nie powiedział o tem ani słowa, — rzekła Janina posępnie.