Strona:Lucjan Siemieński-Listy Kościuszki.djvu/90

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

pod piechotę wozy brać przyszło. Ja z tym posiłkiem spodziewam się, że zbiję nieprzyjaciela, a wtenczas łatwiej będzie i odeprzeć następującego od Litwy nieprzyjaciela, a otwartą mając z drugiej strony drogę, wtargnąć do Wielkopolski i znaleźć żywność i wszelkie posiłki. Jeżeli projekt ten uskutecznić możesz, jeżeli się on directe nie sprzeciwia wziętej już z Wielhorskim plancie, sądzę, że dałby wojnie naszej obrót wielce pomyślny. Ściskam cię serdecznie.
T. Kościuszko.

2l.
Do tegoż.

Dnia 2. września.
Jenerale! bój się Boga daj ordynans, aby Chlewiński jechał do mnie, a daj drugą komendę, gdyż wielki nieporządek się tam dzieje i rabunki jak słyszałem; trzeba to wstrzymać i do porządku przyprowadzić jak najprędzej. T. Kościuszko.