Strona:Lucjan Siemieński-Listy Kościuszki.djvu/49

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Suworow cofnął się do Brześcia i tam ściągał prowianty, zakładał magazyny, utrzymywał korespondencję z jenerałem Derfeldenem i Knorringiem, którym kazał atakować litewskie oddziały, ściągane przez Mokronowskiego pod Grodno; z jednym tylko Fersenem, będącym na lewym brzegu Wisły, a odciętym przez korpusik obserwacyjny Ponińskiego i nowo organizujący się korpus Sierakowskiego między Siedlcami a Kockiem, nie miał żadnej komunikacji.
Podjazdy jego kozackie uwijały się na dziesięć mil od Brześcia w kierunku Warszawy, z którego to powodu małe podjazdy polskie miewały częste z nimi spotkania, a dwory obywateli wiejskich stawały się łupem rabunków.
Zresztą ta kilkotygodniowa bezczynność Suworowa wynikała poniekąd z uszczuplenia jego korpusu w dwóch krwawych spotkaniach z Sierakowskim, tak iż o uderzeniu na Warszawę od strony Pragi nie mógł myślić, tem więcej, gdy po bitwie Krupczyckiej polecił naczelnik jak najspieszniejsze oszańcowanie tego przedmieścia, w prze-