Strona:Lucjan Siemieński-Listy Kościuszki.djvu/217

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

stradali jeszcze, i może pozyskam lepszą o sobie opinję. A jeźli i to małe uczyni wrażenie i nie skłoni do odmiany, szukającemu prawdy przez JWPana dobrodzieja pozwól czasem bywać w domu swoim i upatrywaj we mnie z tą otwartością sam tylko, jako powszechną masz estymę. Mierz kroki moje, pozwalam, czystem swojem tylko sumieniemi rachubą karbuj wszystkie rozmowy moje, ale swojem tylko zdaniem, swoją roztropnością, swoim świetnym sposobem myślenia, gdyż wydrę z wnętrzności serce moje dla niego do odkrycia w nim najmniejszej nieprzyzwoitej makuły, któraby się mogła znajdować. A jeźli nie pozyskam dla siebie jego łaski, nie zjednam dla siebie nadzieji w pozyskaniu tej co kocham, nie odbiorę szanownego dla mnie tytułu syna jego i nie będę uszczęśliwionym, przynajmniej spodziewam się aprobaty uczciwego człowieka. Niech bogini szczęścia ludzkiego zdrowie jego utwierdza z całą familją w jak najdłuższe lata, przy wszelkich pomyślnościach, niech żaden moment nie zdarza się umartwienia. Żyjcie szczęśliwi sza-