Strona:Lucjan Siemieński-Listy Kościuszki.djvu/118

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

to fałszywym i nieszczęsnym o potędze nieprzyjacielskiej wrażeniem, które fatalność jakaś rozsiała wśród hufców waszych. Żołnierze waleczni i wolni! strzeżcie się tych mylnych i krzywdzących was mniemań, oddalajcie je od serc waszych, są one niegodne Polaków. Zamiast zwycięztwa chwały, zgubę wam i hańbę gotują. Pomnijcie, ile przodkowie wasi, ile wy sami rozpraszaliście i zwyciężali lud ten, który osoby tylko bojaźliwe i nieprzyjazne ojczyznie, tak potężnym starają się wam wystawiać. Kilka tysięcy przodków Waszych potrafiło zawojować całe państwo moskiewskie, przywieźć w okowach carów jego i panujących mu wyznaczać, a wy następcy tychże Polaków wątpić możecie, że potykając się za wolność i ojczyznę, walcząc za domy, krewnych i przyjaciół waszych, nie złamiecie, nie zwyciężycie tych kup najezdników, którzy w zatrwożeniu tylko waszem i zwycięztwa swe i korzyść pokładają. Pokażcie się im tylko śmiałymi, nie ustępujcie i kroku z placu bitwy, wytrzymajcie tylko pierwszą ich natarczywość, a ujrzycie, zaręczam was,