Przejdź do zawartości

Strona:Litwa w roku 1812.djvu/61

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Czartoryskiemu. Czartoryski zachował się krytycznie wobec obu projektów i poradził wypracować na ich podstawie projekt pośredni, radząc do tej pracy powołać ludzi rozumnych, dobrze myślących, cieszących się zaufaniem rodaków, nie zaś takich przygodnych działaczy, jak Ogiński, »którego samo imie, wysunięte na czoło tej roboty, może natchnąć nieufnością co do powodzenia i trwałości podobnego przedsięwzięcia; oskarżają go bowiem powszechnie o lekkomyślność, której nie raz dał dowody«. Projekt Ogińskiego przosłał ks. Adam ze swej strony do oceny Linowskiemu do Warszawy. Opinia Linowskiego jest nadzwyczaj ciekawa a nader surowa. Nazywa on projekt konstytucyi litewskiej osobliwym amalgamatem wszystkich wad konstytucyi 3 maja, oraz wszystkich błędów konstytucyi Księstwa Warszawskiego. Namiestnik Wielkiego Księstwa będzie figurą malowaną, rządzić wszystkiem będzie minister sekretarz stanu, minister sprawiedliwości będzie jeszcze bardziej śmiesznie potężny od warszawskiego (Łubieńskiego), mając wpływ pośredni i bezpośredni na wykonywanie sprawiedliwości. Mnóstwo napłodzonoby urzędników, którzy byliby tylko ciężarem niepotrzebnym krajowi. Niema ani słowa co do organizacyi armii, ani też żadnej gwarancyi, co do jej przeznaczenia i użycia. Linia demarkacyjna przeprowadzona pomiędzy szlachtą a innemi klasami, niegodna XIX stulecia, zatamowałaby na zawsze postępy cywilizacyi w tym kraju i zgotowałaby straszliwą rewolucyę dla potomstwa. Słowem, zdaniem Linowskiego, jest to produkt nadzwyczajnego ubóstwa myślowo-politycznego i Rosyanie powinniby przyjąć go bez wahania, jako rzecz może bardzo popularną, lecz nie mogącą nic zgoła dać narodowi, który powinien dążyć do odzyskania wcześniej czy później swej niepodległości. Niepodobna nie zgodzić się z tą surową, lecz słuszną, krytyką elaboratu Ogińskiego i spółki. Uderza tu wzmianka o ministrze sprawiedliwości; była ona odbiciem obaw powszechnie żywionych za Księstwa Warszawskiego, aby ta wła-