Strona:Listy O. Jana Beyzyma T. J. apostoła trędowatych na Madagaskarze.djvu/487

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

na pewno odzyskał on wzrok z łaski Matki Najśw., bo medycyna tego dokazać nie może, zatem za naturalne uleczenie tego uważać nie można w żaden sposób. Teraz uleczyła Matka Najśw. Częstochowska oczy Józefa, a przed paru laty dostałem od nas z kraju cztery wota srebrne, przesłane mi na ręce Ojca do zawieszenia na ołtarzu w naszej kaplicy jako podziękowanie za wysłuchanie próśb, dlatego mam wielką nadzieję, że sława naszej Najświętszej Częstochowskiej Pani będzie się tu szerzyć i będą Ja czcić tutaj podobnie jak u nas. Niech drogi Ojciec poleca tę rzecz Panu Jezusowi podczas Mszy św.
Wszystkich Was razem i każdego zosobna polecam opiece Matki Najśw., bardzo proszę o modlitwy i kończę, bo czas bardzo nagli.

(Wyjątki z listów do O. Czermińskiego z dn. 17/XII 1909, 17/I i 17/IV 1910. Fianarantsoa).

...Trzy tomy (a raczej tomiki) »Sachalin« przez Doroszewicza, przetłumaczone na polskie, odebrałem i bardzo Ojcu dziękuję. Tłumaczenie dobre, ale skrócone — wydanie rosyjskie, które mi Ojciec przed paru laty przysłał, obszerniejsze od tego tłumaczenia. Jedno i drugie przeczytałem uważnie i mówię Ojcu otwarcie, co myślę. Wszystko razem jak sama wyspa z jej klimatem, tak też jej mieszkańcy odrażające i straszne. Istne to piekło na ziemi. Odstraszyć się tem mógłby łatwo każdy, jadący tam albo jako turysta, albo dla zysku doczesnego. Mając zaś na celu li tylko zbawienie tylu dusz ginących, którym możnaby dopomóc do zbawienia, jeżeli nie wszystkim, to wielu przynaj-