Strona:Listy Jana Trzeciego Króla Polskiego.djvu/48

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
LIST VII.
Za Dunaiem u mostu pod Tulnem, 9 Septembra, rano o piątey.

Jedyna duszy y serca pociecho, nayślicznieysza y najukochańsza Marysieńko. Dwa listy dnia wczorajszego oddane mi od WMci serca mego; późnieyszy No. 5, du 4me Septembre wprzód mię doszedł, ten zaś Nro. 4 et du premier Septembre, w kilka godzin potém, obydwa przez ręce P. Rezydenta, który tak reglował pocztę, że dwa razy tylko w tydzień chodzić będzie, to iest we czwartek, iako to dziś, y w poniedziałek. Ale y ta P. Bóg wie, ieżeli przechodzić będzie mogła; bo iako się skarżył generalny Postmagister, że ci, co się po zadzie wloką, iuż mu dwóch pocztarzy zabili dla koni, które z pod nich pobrali. Myśmy dzień wczorayszy tu strawili na nabożeństwie, gdzie nam dawał Padre Marco d’Aviano[1] benedictio,

  1. Padre Marco d’Aviano, gorliwy i pobożny zakonnik. Dalerak wspomina o nim, że takie o swojej świątobliwości był sobie zjednał mniemanie, iż mówiono, że cuda robił.