Strona:Listy śp. Adama Mickiewicza do Pani Konstancyi.djvu/8

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Co zemną daléj będzie niewiem, jeszcze na swojem stanowisku czynię a mam nadzieje, że Bóg mnie nie opuści, lubo tu coraz trudniéj mi z rządem. Wielka jest zawziętość przeciwko sprawie, w osobach rządowych.
Bońkowskiego książkę, jeśli druk niewiele kosztuje, czy niemogłabyś wydać, jeśli jéj niechcą, nabyć? albo możeby nabyło w Warszawie? Mnie się zdaje, że ta książka znalazłaby pokup powolny, ale pewny, ile znam czytelników polskich.
Ściskam Cię z całej duszy.
Adam.
Paryż, 5. Octobra.