Strona:Liryka francuska. Seria druga.djvu/038

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Śpiewaj, śpiewaj, stara, twoją pieśń bez końca:
Morze się podnosi przy blasku miesiąca.

Wicher nad fiordami zbiera groźne łupy,
Kołysankę śpiewa i kolebie trupy.

Śpiewaj, śpiewaj, stara, twoją pieśń bez końca:
Morze się podnosi przy blasku miesiąca.

Uśnij, dziecię, uśnij! niech cię sen rozmarzy!
Przyjmij Bóg w swą pieczę dzielnych marynarzy!

Śpiewaj, śpiewaj, stara, twoją pieśń bez końca:
Morze się podnosi o blasku miesiąca.

Bowiem my was rodzim tej gorzkiej głębinie:
Kto bretonem zrodzon, ten żeglarzem zginie.