Strona:Lew Tołstoj - Spowiedź.pdf/96

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ści lat nie tylko nie pracujący na życie, ale tępiący to życie w sobie, mogę otrzymać inne pytanie, jak to, że życie jest bezmyślne i złe?... Ono było bezmyślne i złe.
Życiem światła rządzi czyjaś wola. — Któś przez życie świata i przez nasze życie spełnia swoją wolę. Ażeby mieć nadzieję zrozumienia tej woli, trzeba przedewszystkiem spełniać ją, robić to, czego od nas żądają. A jeśli nie będę robić tego, czego chcą odemnie, to nie zrozumiem nigdy tego, czego chcą odemnie, a już najmniej — czego chcą od nas wszystkich i od całego świata.
Jeśli nagiego, głodnego żebraka wziąć z rozstajnych dróg, zaprowadzić do pięknego krytego budynku, nakarmić, napoić i kazać poruszać jakimś kijem, to rozumie się, pierwej zanim zacznie się zastanawiać poco go wzięli, poco mu kazali poruszać kijem, czy rozumnym jest ustrój budynku, — żebrak przedewszystkiem powinien poruszać kijem. Jeżeli będzie poruszać kijem to zrozumie, że kij porusza pompę, że pompa wyciąga wodę, że woda rozchodzi się po grządkach; wtedy go