Strona:Leon Wachholz - Z historyi trucizn i otruć.djvu/23

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
17

a konkretnych wrzekomo zdarzeń, wedle których mają istnieć tak silne trucizny, że przedmioty, napojone niemi, nawet przez dalsze zetknięcie działają na ludzi trująco. I tak doniósł „Czas“[1] w artykule „słynne trucizny“ o przypadku zatrucia pewnej młodej mężatki listem, adresowanym pismem kobiecem do jej męża. Autor artykułu nazywa ten przypadek rzadkim w naszych czasach w przeciwstawieniu do podobnych mu z epoki Borgiów i Medyceuszów, w której podobne otrucia były na porządku dziennym. Przypadek powyższy, powtórzony przez „Czas“ za pismami rosyjskiemi, każdy choć z grubsza obeznany z toksykologią, musi między bajki włożyć, a trzeba przyznać, że nie jest on pierwszym i ostatnim, wylęgłym w fantazyi reporterskiej, lub w głowie histerycznej kobiety, względnie zręcznego oszusta, usiłującego baśnią zatrzeć ślady własnej zbrodni. I tak, wyraża się Hofmann[2], że przypadki podstępnego odurzenia podróżnych w celu rabunku lub zgwałcenia, o których często wspominają dzienniki, polegają prawie bez wyjątku na oszustwie, lub bujnej wyobraźni. W pewnym wiedeńskim przypadku zeznała jedna dama, iż ją odurzono gazetą, napojoną przetworem narkotycznym i potem ograbiono; w innym przypadku z r. 1885 doniósł pewien poczmistrz, który z powodu sprzeniewierzenia w urzędzie opuścił swe stanowisko, że go nieznany mu podróżny wprawił tabaką w odurzenie i wyprowadził z pociągu na nieznanej mu stacyi. Doniesienie to, jak podaje Hofmann, zyskało wiarę ogólną tak, że pod wpływem jego, gdy pewna młoda dziewczyna w tydzień potem tęsamą odbywała drogę w przedziale I. klasy, a obok niej siedzący mężczyzna chciał ją poczęstować papierosem, zerwała się z miejsca i usiłowała wyskoczyć oknem z obawy, że jej towarzysz pragnie ją odurzyć. Jakkolwiek odurzenie takie papierosem jest mało prawdopodobne, to przecież nie zawsze bezpiecznie przyjmować od nieznanych sobie osób, zwłaszcza na zachodzie Europy, papierosy lub

  1. Nr. 292 z 1902 r.
  2. Lehrbuch der ger. Med. 1895, str. 149.