Strona:Leon Wachholz - Sacher Masoch i masochizm.djvu/18

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
10

dnych, obok przesadnego uwielbienia dla talentu autora pewna powściągliwość w określeniu tej jego strony, którą krótko zbywa mianem zmysłowości. A bliższe rozpatrzenie tej strony jego usposobienia jest tem ważniejsze, że ono tak silnie i jaskrawo przebija się w jego literackim dorobku i właśnie czyni go głośnym, przekazując jedno z jego nazwisk na określenie pewnej perwersyi płciowej.
Wedle Schlichtegrolla była Aurora Rümelin, względnie Wanda Sacher-Masoch, pierwsza jego żona tym demonem, który nietylko niszczył go materyalnie i udręczał niewiarą, lecz który wedle wspomnianej odpowiedzi samego autora obudził i podsycał w nim jego »fantazye« względnie perwersye płciowe. Zachodzi więc pytanie, czy Sacher-Masoch, kreślący w swych pismach tak jaskrawo pewnego rodzaju perwersye płciowe, sam je u siebie odczuwał, oraz czy, jeśli je odczuwał, były mu one a priori dane, czy też przez pierwszą jego żonę w nim obudzone?
Wychodząc z ogólnego pewnika, że poeta lub autor i to tak do tego podmiotowy, jak Sacher-Masoch, kreśli w swych pracach to, co w istocie czuje, musimy się oświadczyć za przypuszczeniem, że kreślił on perwersye płciowe dlatego, iż je w istocie odczuwał, iż był niemi dotknięty. Z pośród licznych jego powieści, nacechowanych tą perwersyą, najpierwsze miejsce zajmuje jego »Wenus we futrze«, będąca w znacznej części jego autobiografią. Powieść ta powstała jeszcze przed zapoznaniem się z pierwszą żoną, dowodzi ona zatem, że jego perwersya nie była wynikiem jej wpływu, lecz była mu a priori daną. Dowodu na to dostarcza sam Schlichtegroll w opisie zajścia, jakie Sacher-Masoch wrzekomo miał mieć w chłopięcym wieku z krewną swego ojca, hrabiną (?) Zenobią X... Wśród zabawy, ukrywszy się w pokoju Zenobii, był przypadkowym świadkiem jej czułej sceny z kochankiem. Za tę niezamierzoną śmiałość karze go Zenobia harapem i kopaniem, a ból doznawany sprawia mu nieopisaną rozkosz, zwłaszcza, że Zenobia ma w swych rysach coś despotycznego, a ubiera się stale we futra (?)! Odtąd czuje on nieprzeparty pociąg do Zenobii, lęka się jej, a kocha ją, czuje też odtąd pociąg do futer kobiecych; pracując już jako autor, musi spoglądać na futro kobiece, gładzić je ręką; używa papieru listowego z wizerunkiem kobiety we futrze z harapem w ręku.
Uprzytomnijmy sobie, co Sacher-Masoch, kreślący własną swą osobę w postaci Seweryna; bohatera powieści »Wenus we futrze« mówi przez usta jego o swych młodzieńczych pragnieniach i pożądaniach. Oto zeznaje, że od dziecka był już »nadzwyczaj zmysłowy«. Wcześnie już poczuł zmysłową miłość do gipsowej Wenery, zdobiącej bibliotekę ojca. Jako młodzieniec gardził miłością do kobiety, uważając to uczucie za coś nizkiego, mimo to jednak pokochał swą ciotkę, uchodzącą w rodzinie za rodzaj »Messaliny« od chwili, gdy ubrana w czerwoną aksa-