Strona:Leon Wachholz - Przypadek zbrodniczego rozkawałkowania zwłok.djvu/7

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

w łóżku całą noc przy sobie. Dopiero nad ranem udała się z dzieckiem, zawiniętem w szmatę, do wychodka i tu je porąbawszy siekierą na kawałki, wrzuciła do dołu kloacznego. Na zapytanie, czem rozbiła czaszkę dziecku, oświadczyła z widocznem zmieszaniem, że widząc, iż dziecię urodziło się nieżywe, ogarnęła ją z tego powodu złość, chwyciła tedy dziecię za nóżki i główką jego lekko dwukrotnie uderzyła o ścianę paki z węglami, stojącej koło kuchni. Na zapytanie, czy uczyniła to zaraz po urodzeniu się dziecka, zrazu nie dawała odpowiedzi, potem zaś podała, że nie pamięta już, kiedy to uczyniła, lecz zdaje się jej, że uczyniła to nad ranem przed udaniem się do wychodka. Te same zeznania podała przy rozprawie głównej, milcząc na pytanie, co ją skłoniło do rozczłonkowania dziecka.
Orzeczenie, wydane przy sekcyi zwłok i zbadaniu obwinionej, oraz potem przy rozprawie głównej przed sądem przysięgłych, opiewało:
I. W jakim związku pozostają do siebie znalezione części zwłok?
Znalezione części zwłok, złożone w porządku anatomicznym, przylegają do siebie dokładnie powierzchniami przedziałów, tworząc jedną całość, przez co dowodzą, że są one częściami jednych i tych samych zwłok dziecka.
II. Czy dziecię to było noworodkiem donoszonym i dobrze rozwiniętym?
Długość zwłok po złożeniu ich części od szczytu główki do końca stopy lewej, wynosząca 51 cm., obecność jądra kostnego w dolnej nasadzie kości udowej, rozwój małżowin usznych i skrzydeł nosowych, długość włosów i paznokci z jednej strony, — obecność smółki tak w części jelita, będącej w związku z zwłokami, jak i w ich części oddzielonej, wreszcie obecność oddzielonej od zwłok pępowiny wraz z łożyskiem z drugiej strony, — dowodzą, że dziecię to było noworodkiem donoszonym. Było ono płci żeńskiej, prawidłowo zbudowane i rozwinięte, a zatem w razie żywego urodzenia się do życia zdolne.