Strona:Leon Wachholz - Przypadek zbrodniczego rozkawałkowania zwłok.djvu/6

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

krwawo zabarwionego przesączu. Płuca wypełniają dość dobrze klatkę piersiową, wraz z sercem rzucone na wodę pływają; pod opłucnemi, które są cienkie i gładkie, mieści się kilka drobnych wybroczyn, oraz tu i owdzie porozrzucane różnej wielkości, jednak najwyżej do wielkości soczewicy dochodzące bańki gazowe. Po nakłuciu tych baniek każde płuco z osobna rzucone na wodę pływa, na przekroju zaś przedstawia się miąższ bladoróżowy, przy ucisku trzeszczący, jędrny, wydzielający ciecz pienistą, brudnokrwawo zabarwioną. Brzegi płuc zaokrąglone. Pojedyncze płaty płuc i ich pocięte kawałki pływają na wodzie. W grubszych oskrzelach nieco białawoszarej, lepkiej, ciągnącej się treści. Osierdzie i nasierdzie gładkie, cienkie, bez wybroczyn. Serce prawidłowo wielkie, wiotkie, próżne; wsierdzie, zastawki, błona wewnętrzna tętnic głównych gładkie, cienkie, nasiąknięte barwikiem krwi. Śledziona, wątroba i obie nerki ciemnozielone, rozmiękłe, wiotkie. Moczowody drożne, pęcherz moczowy próżny, jego błona śluzowa brudnoczerwona, macica wiotka, miękka, na przekroju brudnoczerwona, reszta części płciowych bez zmian.
Język i gardło nieuszkodzone, ciemnozielone; przełyk, żołądek, jelita cienkie ciemnozielone, rozpływające się pod palcami; w dolnym odcinku jelita biodrowego i w jelicie grubem, znajdujących się w większej części w garnuszku, w mniejszej zaś części (pętla esowata i kiszka prosta) w zwłokach, mieści się jednostajna, mazista, brudnozielona treść o drobnowidowych cechach smółki.
W garnuszku mieści się nadto mocno gnijące, czarno-zielone łożysko z błonami płodowymi i z pępowiną 62 cm. długą, wilgotną, czarną, o końcu wolnym nierównym, strzępiastym.
Badanie sądowolekarskie Pauliny S., dokonane 4 kwietnia, stwierdziło cechy niedawno odbytego porodu, między innymi świeżą bliznę po częściowem pęknięciu krocza, oraz zupełnie prawidłowe wymiary miednicy.
Paulina S. przesłuchana podała, że w istocie odbyła przed trzema tygodniami poród, jej zdaniem przedwczesny. Domownicy jej właśnie usnęli w izbie, gdy ją napadły w kuchni bole i wkrótce potem urodziło się dziecię, nie dające znaków życia. Po dłuższem milczeniu podała na usilne zapytania, iż dziecku nic złego nie uczyniła i trzymała je