wywierany musi się nagle powiększyć. Piédecocq[1] podejrzywa na podstawie przypadku, jaki ogłosił, ucisk grasicy na żyły szyjne jako pośrednią przyczynę śmierci; uciśnięcie żył bowiem, zdaniem jego, stało się powodem przekrwienia biernego mózgu a tem samem wzrośnięcia ucisku śródczaszkowego z następowem uciśnięciem opuszki rdzenia.
Mimo tych różnych modyfikacyi, wydaje się jakoby Strassmann[2] przechylał się do teoryi pierwotnej. Powiadam, iż zdaje się, gdyż zapowiedział on dopiero stanowcze swe zdanie w tej sprawie, na razie zaś poprzestał na zapisaniu przypadku nagłej śmierci 7-miesięcznego dziecka, u którego sekcya wykazała znaczne powiększenie grasicy ważącej 40 grm. i zupełne spłaszczenie tchawicy w sąsiedztwie grasicy. Na szczególną wzmiankę zasługuje najświeższa praca na przerzeczony temat ogłoszona przez Viberta[3]. Zestawia on i rozstrząsa krytycznie przypadki nagłej śmierci u osesków, które w ciągu lat 14 przesunęły mu się w praktyce. Otóż z 96 przypadków w ogóle, zaledwie w 7 wyjaśniła sekcya przyczynę nagłej śmierci, wreszcie zaś sekcya jej nie wykazała. Wszystkie przypadki tyczyły się osesków t. j. dzieci niżej roku a zaledwie jeden tyczył się 1½ rocznego dziecka. Dokładne wywiady wykazywały w każdym przypadku, iż śmierć następowała w nocy, lub jeźli za dnia, to pod nieobecność osób, którym opieka nad dziecięciem była poruczoną. Bardzo często podawano, iż dziecię spało wspólnie z rodzicami często upojonemi, lub też samo w osobnem łóżku, ale zarzucone miękką pościelą. Z wywiadów wynikało również, że śmierć musiała następować nagle, lekko, bez żadnych niepokojów, krzyku lub walki. Wyniki sekcyjne były we wszystkich przypadkach zgodne ze sobą, t. j. znajdywano w sercu