Strona:Leon Wachholz - O przerwaniu ciąży w świetle ustaw od czasów najdawniejszych.djvu/5

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
5

zwierzęcą i najwyższą duszę myślącą. Powyższe poglądy Arystotelesa doprowadziły później Ojców Kościoła do błędnego zapatrywania się na sprawę zdolności płodu do życia. W myśl tych zapatrywań miał płód zyskiwać w chwili swego poczęcia dwie niższe dusze Arystotelesa, to jest „animam vegetativam et sensitivam“, po pewnym zaś czasie (płody męskie rzekomo po 40, żeńskie po 80 dniu od poczęcia) trzecią najwyższą duszę „animam rationalem“, która dopiero ożywia płód, t. j. czyni go żywym ludzkim tworem. Wiara w takie ożywienie płodu, która przez szereg wieków znajdowała swe odbicie w ustępach ustaw, określających przestępstwo spędzenia płodu, stanowi także niezawodną podstawę znanego i u nas przesądu ludowego, że w pierwszych kilku miesiącach ciąży płód ludzki nie posiada jeszcze cech tworu ludzkiego, a przedstawia tylko zagęszczoną krew menstruacyjną. Płód nieożywiony a więc nieposiadający rzekomo jeszcze cech żywego tworu ludzkiego nie mógł liczyć na ochronę prawną. Wkrótce po Arystotelesie dowodzili znowu stoicy, że płód rozwijający się w łonie matki nie stanowi odrębnego tworu żywego τὁ ζῶον), a tylko jeden z członków matczynych (μέρος γάστρος). Tego samego zdania byli rzymscy biegli w prawie: Marcellus, Papinianus i Ulpianus[1], albowiem nie uznawali jeszcze płodu za człowieka, a tylko za „spes animantis“ lub conajwyżej za „homo speratus“. Natomiast należy sobie uprzytomnić, że Pismo Święte nazywa przez usta Stwórcy płód Rebeki, żony Izaaka, już wprost „człowiekiem, ludem i narodem“[2] i że złorzeczy ustami Hioba[3] temu „dniowi“, którego się on urodził i tej nocy, w której rzeczono: „Począł się człowiek“. Ten jedynie słuszny sąd Pisma Świętego stał się następnie przekonaniem wszystkich chrześcijan, dlatego też mógł był później głosić Tertullian[4] zdanie: „Człowiekiem jest i ten, który jest przyszłym“. Wobec tedy mylnego przekonania panującego w strożytności, że płód jest częścią matki, było logicznem przyznanie matce prawa dowolnego rozporządzania swoim płodem jako częścią swojego ciała. Zresztą tak w Helladzie jak i w Rzymie noworodek i płód były wedle pojęć prawnych nieograniczoną własnością ojca i on też mógł niemi dowoli rozporządzać. Dosadny wyraz tego poglądu przedstawia ustęp z mowy Cicerona (r. 106—43 przed Chr.) „Pro Cluentio Avito“, w którym omawiając przypadek spędzenia płodu, uznaje zasądzenie matki za tem usprawiedliwione, iż naruszyła czynem swoim własność ojca płodu. Najważniejszą atoli przyczynę, dla której starożytność klasyczna nie karała spędzenia płodu, stanowiła rozpowszechniona obawa przed przeludnieniem. O tej obawie wspominali w swych pismach wyraźnie Plato i Arystoteles. Arystoteles zaleca otwarcie w jednej ze swych Politei spędzenie płodu w przypadkach nadmiernej płodności, zaś porzucenie dziecka uważa za wskazane tylko wtedy, gdy dziecię okazuje się wątłe. Wiemy, że wedle ustaw Likurga w Sparcie władze państwowe roz-

  1. Mommsen l. c.
  2. Ks. Rodzaju. Rozdz. XXV, 23.
  3. Pismo Św. l. c. T. III. Ks. Hioba R. 3, ust. 3.
  4. Apologeticus, cap. IX, p. 9.