Strona:Leon Sobociński - I koń by zapłakał.djvu/50

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Następny mówca z dotychczasowych przedmówców przemawiał najrozsądniej, bo żądał natychmiastowego upaństwowienia apetytów żołądkowych, które są podzielone niesprawiedliwie i niedemokratycznie.
(Co dalej nie wiem, bo oberwałem kijem po głowie).