Strona:Leo Belmont - Kwestia żydowska.djvu/15

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

liczności losowe Polski, jęczącej przez lat 123 pod obcym jarzmem, które złożyły się na fatalizm owej odrębności.
Partia OZN., wynosząca się dumnie ponad „nienaukowe“ wymysły drapieżnej dzieciniady nordycko-rasistowskiej, z odpowiedniejszą dla Słowian łagodnością, występuje tu przecie niemniej majestatycznie, w imieniu całego narodu, aczkolwiek jest dopiero olbrzymem mitycznym, Briareosem, wyciągającym skwapliwie do rodaków na wszystkie strony setne ręce, jeszcze bynajmniej gorliwie nieujmowane przez zaproszonych na ów piękny i dostojny wabik przyszłej „wielkości i siły państwa“. Albowiem może te inne, nawoływanie do solidarności, partie — z lewa, czy z prawa — rozumują polityczniej, że w programie partii, prócz niezaprzeczalnego dla nikogo i sympatycznego dla wszystkich ideału „siły i wielkości państwa“, winny być raczej wskazane drogi, którymi kroczyć się ma do tamtego ideału, a te drogi mogą być pomyślane grubo, grubo różnie: o to, jak rozumieć należy środki do owej „siły“ i wielkości“, a jakie ofiary ze swoich interesów klasowych i egoistycznych ten i ów ponieść musi, — o to właśnie toczy się rozgrywka meczu politycznego na stadionie państwowym.
Dbała bardziej o decorum, niż o precyzję postulatów politycznych, świeżo opierzona partia, w trosce o siłę i wielkość państwa — (rzeczy, podług sprawozdań radiowych z Sejmu i Senatu, już dawno osiągnięte z nadwyżką), — występuje w purpurze królewskiej Kazimierza Wielkiego, z berłem mądrego Zygmunta Augusta, z olbrzymim mieczem Stefana Batorego, ze srebrnym ryngrafem Zawiszy Czarnego. A przeciwstawia się wszystkim tym wspaniałościom, nie zdrajców Radziejowskich i rokoszan Oleśnickich, nie przychówek wiecznie żywotnego typu rodzimych Targowiczan, nie zdradę i prywatę bez różnicy wyznania i pochodzenia od babek aryjskich i niearyjskich. Przeciwstawia się owemu majestatowi, wyłącznie powołanemu do czuwania nad siłą i wielkością ojczyzny, trzy miliony ludności, zamieszkałej od wieków z błogosławieństwa królów polskich i warstw panujących na tej ziemi, tu mającej święte i oblane łzami groby swoich przodków, przeciwstawia się, jako bandę już gotowych, lub predystynowanych do takiej gotowości, pariasów, — o za całą