Strona:Legendy, podania i obrazki historyczne 03 - Bolesław Śmiały, Krzywousty i jego synowie.djvu/19

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

com, przybędzie na ratunek, tylko wytrwać trzeba, tylko bronić się mężnie.
Odwagi im nie zbraknie, ale Niemców tyle! Trzeba koniecznie zawiadomić Bolesława, żeby śpieszył, bo zaleją gród i zburzą, jak fale rzeki wezbranej burzą i obalają lichą chatkę.
Posyłają więc do cesarza, prosząc o trzy dni pokoju: chcą się namyślić, co począć.
Zgadza się cesarz na to, ale żąda w zakład synów najpoważniejszych obywateli miasta dla pewności, że w ciągu tego czasu nie napadną na niego zdradziecko.
Przykro było Głogowianom rozstawać się z dziećmi, ale przecie zakładnik jest nawet w obozie wroga nietykalny, więc nic im się nie stanie, za trzy dni powrócą, a Bolesław tymczasem pośpieszy na pomoc.
Nie może być inaczej: miasto musi się przygotować do obrony, a na to trzeba czasu. Na trzy dni oddadzą dzieci.
Trzeba je było wybrać. Przykład dać musieli najmożniejsi obywatele, urzędnicy królewscy, najmężniejsi.
Matki żegnały dzieci ze łzami i z trwogą, ojcowie ze spokojem. Dzieci były dumne, że służą ojczyźnie. Lękać się nie było czego.
Trzy dni minęły. Przyszła wieść od Bolesława, że pośpiesza: niech się bronią do ostatka, on przybędzie.
W Głogowianach silniej uderzyły serca. Kiedy tak, to wytrwają, nie oddadzą ziemi, krwią i życiem zapłacą za jej wolność.