Strona:Leblanc - Straszliwe zdarzenie.djvu/65

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Ale zbierało się coraz więcej ludzi. William opowiadał przygodę Szymona, tak że rozdzielono go od uratowanej, zanim zdołał dowiedzieć się o niej coś więcej. Wszyscy tłoczyli się dokoła niego. Zadawano mu rozmaite pytania. A co chwila nowe grupy przyłączyły się do pochodu.
Wszyscy ci ludzie wydawali się Szymonowi bardzo podnieceni i dziwaczni. Przyczyną tego było, jak się dowiedział, trzęsienie ziemi, które zniszczyło wybrzeże angielskie. Hastings, podobnie jak Dieppe, ośrodek wstrząsów podziemnych, uległ wielkiemu zniszczeniu...
Około ósmej znaleźli się na brzegu głębokiego parowu, szerokości około kilometra. Napełniona wodą aż do połowy popołudnia, wstrzymała ta przeszkoda — na szczęście Szymona — wycieczki tych, którzy uciekali z Hastings i odważali się puścić na ląd nowy.
Nieco później mgła zrzedła i Szymon ujrzał ciągnącą się jakby w nieskończoność linję domów i hotelów, wznoszących się na plaży w Hastings i w Saint-Léonard. W owej chwili towarzyszyło mu około trzystu ludzi, a wiele innych, wyrzuconych z domostw trzęsieniem ziemi, włóczyło się wszędzie bez celu, mając wygląd ogłupiały i niesamowity.
Tłum koło Szymona stał się gęsty, że wkrótce w cieniu letniego zmroku widział jedynie głowy i plecy. Odpowiedział, jak umiał, na wszystkie pytania, a słowa jego, kolportowane z ust do ust, wywoływały okrzyki zdumienia i podziwu.
Pomału światła zaczęły zapalać się w oknach miasta. Szymon wyczerpany lecz niezwyciężony, szedł wciąż szybkim krokiem, podtrzymywany siłą nerwową, która zdawała się wciąż odradzać na nowo, w miarę jak ją zużywał. I nagle zaczął się śmiać w myśl — a była to myśl najbardziej podniecająca i jedynie mogąca wlać nową moc w niego — że on, Szymon Dubosc, Normand ze starej rasy, przybywał do Anglji w tem samem miejscu, gdzie Wilhelm Zwycięzca, wódz Normandji wylądował w XI stuleciu! Hastings! Król Harold i ukochana jego, Edyta o łabędziej szyji! Piękna przygoda z dawnych