Strona:Laozi-Tao.djvu/85

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
LXXIX.

Nie chciej być panem nad wolą czyją!
Nie chciej zabijać, lub szarpać w gniewie!
Lew, tygrys, szakal — ci niech krew piją,
Niech wydzierają z swych ofiar trzewie.

Kto wie, nie błądzi: kto zbłądził, nie wie.
Czyż prawdy szukać szukać we krwi przelewie?
Jak uczyć tych, co przeciętą szyją
Bluzgając krew dziś, już nie ożyją?

Gdybym był królem, zamknąłbym lochy,
Zniósł paragrafów karnych tysiące —
Ani bym zważał na sędziów szlochy,
Ni na przestępców rzesze płaczące:
Zbrodniarz, wyjęty z pod skrzydeł prawa,
Sechłby i zmarniał, jak bez dżdżu trawa.