Strona:L. M. Montgomery - Historynka.djvu/305

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

tak długo zmagać, dopóki jeden z was nie będzie miał dosyć. Celinko, uspokój się! A zatem, raz, dwa, trzy!
Piotrek i Feliks „rzucili się na siebie“ z większym zapałem, niż nakazywała przywoitość z jednej i drugiej strony. W rezultacie Piotrek dostał kuksańca, który później zamienił się w siniak, a Feliksowi zaczęła krew płynąć z nosa. Celinka wydała głośny okrzyk i wybiegła z lasku. Byliśmy pewni, że uciekła, nie mogąc znieść widoku krwi i nie przejmowaliśmy się zbytnio tem jej demonstracyjnem zgorszeniem, podnieceni coraz bardziej niezwykłą sceną.

Szkic dwóch chłopców, walczących na pięści, boso na trawie

Feliks i Piotrek rozłączyli się po pierwszym ataku i zmęczeni przechadzali się po lasku. Gdy już mieli roz-