Strona:L. M. Montgomery - Historynka.djvu/20

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Niewiadomo dlaczego i my doznaliśmy takiego uczucia. Przeczuwaliśmy, że jeżeli Historynka nie będzie miała nas pochlebnego zdania, to i tak nam nic nie pomoże.
— Ciekawe, czy Historynka jest ładna — rzekł Feliks głośno.
— Nie, ładna nie jest — odparł nieoczekiwanie Dan z przeciwnej strony pokoju, — Ale wyda wam się ładna, gdy zacznie z wami mówić. Wszyscy mają takie wrażenie. Dopiero, jak się z nią rozstaniecie, zorjentujecie się, że wcale nie jest ładna.
Drzwi pokoju dziewczynek zamknęły się z trzaskiem. W całym domu zapanowała głęboka cisza. Wkroczyliśmy do krainy snu, przejęci ciekawością, czy Historynka nas polubi.