Strona:L. M. Montgomery - Historynka.djvu/11

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
ROZDZIAŁ I
DOM NASZEGO OJCA

— Ogromnie lubię wszelkie drogi, bo zawsze jestem ciekawa, co się znajduje u ich kresu.
Tak kiedyś powiedziała Historynka. Opuszczając pewnego majowego ranka Toronto i udając się na Wyspę Księcia Edwarda, obydwaj z Feliksem nie mieliśmy pojęcia o Historynce, jak również nie znaliśmy tego jej przezwiska. Wiedzieliśmy tylko, że kuzynka Sara Stanley, której matka, a nasza ciotka Felicja, dawno już nie żyła — mieszkała stale na Wyspie u wuja Rogera i ciotki Oliwji King, na farmie w Carlisle, sąsiadującej ze starym dworkiem Kingów. Wierzyliśmy, że ją poznamy, gdy przyjedziemy na miejsce, a z listów ciotki Oliwji do ojca, domyślaliśmy się że kuzynka Sara jest bardzo miłem stworzeniem. Naogół niezbyt często myśleliśmy o niej. Interesowali nas bardziej Fela, Celinka i Dan, którzy mieszkali w samym dworku i mieli być naszymi stałymi towarzyszami podczas lata.
Lecz wizja Historynki, choć nieznanej jeszcze, zamajaczyła nam tego ranka, gdy pociąg opuszczał dworzec w Toronto. Wyruszyliśmy przecież w dalszą drogę i chociaż wiedzieliśmy, co się znajduje u jej kresu, owiana była dla nas jakimś nimbem tajemniczości, nimbem nieznanego uroku, dającego temat do głębokich rozmyślań.
Radowała nas sama myśl ujrzenia rodzinnego domu ojca i przebywania wśród tych kątów, wśród których ojciec