Strona:Kuchnia polska.djvu/102

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
ROZDZIAŁ VII.

Leguminy.
233. Naleśniki francuskie, do cytryny.

Do pół litra zbieranego mleka lub słodkiego pomięszanego na pół z wodą (z czystego mleka są naleśniki łykowate) wbić cztery żółtka, włożyć kawałek masła jak włoski orzech, a dodawszy do tego kwaterkę mąki i szczyptę soli, zmięszać dobrze, aby klusek nie było. Postawić patelnię na ogniu, i skoro się zagrzeje, posmarować sklarowanem masłem, wlać łyżkę masy i rozprowadzić po całej patelni. Skoro się upiecze, przerzucić na drugą stronę, podpiec znowu i składać na stolnicy. Tak postępować, aż cała masa się wypiecze, nie zaniedbując smarować patelni za każdym razem pędzlem z kilku piór złożonym. Przysmażone naleśniki składać na blachę każdy z osobna, i wstawić do wolnego pieca, a gdy już usmażone, kłaść na półmisku jeden na drugim i bardzo gorąco podawać. Na stół dać osobno tłuczonego cukru i przekrajanej cytryny, której sobie u stołu każdy wciśnie.

234. Naleśniki pojedyńczo odsmażane.

Napiekłszy naleśników ile potrzeba, nakładać osłodzonemi powidłami, marmeladą z świeżych jabłek przyrządzoną z cukrem i cynamonem, galaretką lub konfiturami. Złożywszy każdy, naleśnik w list trójkątny, smażyć je na polanej masłem blasze, aż się na obie strony zarumienią; kładąc na półmisek, posypać cukrem i podać. W nagłym wypadku można dać naleśniki próżne, lecz ładnie odsmażone, wtedy skropić je trzeba jednakże mocno cytrynowym sokiem, posypać grubo cukrem i podawać gorące.