Strona:Książka do nabożeństwa O. Karola Antoniewicza.djvu/375

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
363
ROZMYŚLANIE IV.
Na dzień trzeci Maja, tudzież na Święto Imienia Maryi Panny.
(W Niedzielę po Narodzeniu N. Maryi Panny).
„A Imię Panny Marya.“
Łuk. 1, 27.

Są chwile w życiu człowieka tak pełne smutku i tęsknoty, że tylko boleść przypomina nam, że żyjemy. Dusza upada nie pod ciężarem téj lub owéj boleści, ale pod ciężarem życia, bo całe życie w boleść przechodzi. Nie te boleści są przykrzejsze w życiu, w których płaczemy ale nieraz te, w których pomimowolnie śmiać i bawić się musimy. Są boleści wyraźnie odcienione, jasne, zrozumiałe, obok których Bóg nam wiele innych pociech użycza; jest to cierń pojedyńcza, kwiatami okolona. Ale są ciernie bez kwiatów; są boleści bez pociechy! Serce martwe, myśl ciemna i oko suche; chcemy we łzach szukać ulgi, ale boleść skamieniała nie chce się łzami rozpłynąć; chcemy kochać ale gdziekolwiek serce przytulimy, natrafimy na cierń, który nas ukole, chcemy się modlić ale słowo nasze w ustach na-