Strona:Królewna Morza, czyli Dzień życia.pdf/27

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nieprzebitą — hej! przed młotem
Czasu... gdybym mógł...

(macha ręką)

..... ale cóż o tem?!...


KRÓLEWNA MORZA.

(przymilająco):

— Spytać się śmiem Królika Wód,
co tam mruczy Dziaduś stary?...


WODAN.

— Nic, Królewno! szepcę czary:
chcę dla Ciebie ściągnąć Cud.

(cicho, do siebie):

Serca, woli próżny trud...

(Królewna, siedząc na kolanach
Króla, ujmie go za szyję.)
(Otoczę ich półkolem Fale —
potem zemkną krąg.
Śpiewają w kołowodzie):


CHÓR FAL.

— Hej, w krąg!
Hej! w krąg!

W wieńcu Fal, w splocie rąk,
Wpośród smug, wpośród wstąg
ścielących się na toń zórz —
witaj, witaj! Kralko Mórz!