Ta strona została uwierzytelniona.
Oba my występni, —
nieodstępni
trwamy wraz:
Wodan-Król i brat mój — Czas...
PIERWSZA FALA.
(unosi się nieco wyżej)
— Ha, pośnięte moje Panny!
WODAN.
(nie słysząc, z żalem serdecznym):
— Czuję lekki wiew zaranny...
PIERWSZA FALA.
(do pytania swego wraca):
— Śniło mi się?... czy nie śniło?...
............
Nie wiem, jako było
(z dąsem):
Co mi tam?!... nikt nie spyta:
Pierzchnął sen i kwita!
WODAN.
(nie słysząc, ze smutkiem głębokim wzdycha):
— Już świta!...
świta!...
(wpatrzy się litośnie w Kralkę)