Strona:Król Ryszard III (Shakespeare).djvu/013

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Na honor, nie wiem. Mówią, że król Edward
Bierze do serca sny i przepowiednie,
Że z alfabetu głoskę G wykreśla;
Bo mu jasnowidz jakiś miał powiedzieć,
Że G potomstwo jego wydziedziczy;
Że zaś me imię od G się zaczyna,
Wnosi więc, że się to ma stać przezemnie.
Te, oraz inne podobne androny
Skłoniły Jego Wysokość, jak słyszę,
Do uwięzienia mnie.
Gloster. Otóż to skutki,
Kiedy nad nami kobiety przewodzą!
Nie król to Edward wtrąca cię do Towru,
Lecz jego żona, ledy Grey, Klarensie,
Do tej przywodzi go ostateczności.
Czyliż nie ona, wespół z tym poczciwym
Antonim Wudwil, swym bratem, sprawiła,
Że lorda Hastings zataszczył do Towru?
Źle z nami, bracie Klarensie, Źle z nami.
Klarens. Dalibóg, nikt tu nie jest pewnym siebie
Prócz parenteli królowej i owych
Czynnych heroldów, co o nocnej porze
Pomiędzy królem a panią Szor łażą.
Czy też słyszałeś, z jak korną submisją
Błagał ja Hastings o swe uwolnienie?
Gloster. Chyląc się kornie przed nią, jak przed bóstwem,
Wymodlił sobie lord szambelan wolność.
Wiesz co? ja myślę, że jeżeli chcemy
Cieszyć się nadal królewskiemi względy,
To nic innego nam nie pozostaje,
Jak pójść jej służyć i wdziać jej liberję.
Owa zużyta wdowa zazdrośnica
I ona, odkąd je nasz brat uszlachcił,
Najsamowładniej trzęsą naszem państwem.
Brakenbery przystępując. Wasze miłoście raczą mi wybaczyć:
Jego Królewska Mość surowo zlecił,