Strona:Korczak-Bobo.djvu/102

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.



26 sierpień.

Rzadko teraz pisuję, bo nie mam co. W zeszłym roku och co ja bym napisał, ale w tym. Czytałem listy Sienkiewicza z Ameryki. Szczęśliwy. Gdy patrzę lub myślę o podróżnikach, tak im zazdroszczę. Być przyrodnikiem, podróżnikiem i poetą — ileż uczuć mieści się w tych słowach, jak harmonijnie brzmią dla mego ucha. Przyroda — ta największa tajemnica i zagadka — ma niewysłowiony urok. — Badać naturę, być pożytecznym ludziom, przynosić chlubę rodakom — oto szczytny cel życia. Tak żyć albo nie żyć wcale.

14 listopad.

Nie pisałem tak długo nie dlatego, że nie miałem tematu, lecz że każdą wolną chwilę poświęcam stowarzyszeniu naturalistów-amatorów, które założyliśmy z Frankiem. Dzięki Frankowi została rozbudzona śpiąca iskra miłości dla przyrody. Cóż to za rozkosz obcować z przyrodą. Teraz już wiem, czem będę — będę przyrodnikiem.
W ostatnich dopiero czasach rozbudził