Strona:Koran (Buczacki) T. 2.djvu/523

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

27. Smierci! spraw bym się obrócił w nicestwo.
28. Do czegoż posłużyły mi bogactwa;
29. Potęga moja znikła.
30. Pochwyćcie i zwiążcie bezbożnego.
31. Wrzućcie go w ogień piekielny;
32. Niech będzie okuty w kajdany, na siedmdziesiąt łokci długie.
33. On nie wierzył w Boga wielkiego.
34. On nie troszczył o pokarm dla ubogiego.
35. Nie znajdzie i tu przyjaciela,
36. Zgnilizna będzie jego chlebem;
37. Bo przewrotni innego mieć nie będą.
38. Nie przysięgnę na to, co wy widzicie.
39. Ani też na to, czego niewidzicie.
40. Koran jest słowem Proroka godnego.
41. Nie jest to wcale mowa wierszopisa. Ah! jak nie wielu wierzy téj prawdzie!
42. Nie jest to wcale dzieło żadnego czarnoksiężnika. Ah jakże nie wielu ma otwarte oczy!
43. Władca świata zesłał go tobie z nieba.
44. Gdyby Mahomet uczynił najmniejszą odmianę w jego nauce,
45. Natychmiast zostałby pochwycony,
46. I żyła jego serca zostałaby przeciętą.
47. Nikt nie zdołałby wstrzymać kary Boga.
48. Koran uczy tych, którzy mają bojaźń Pańską.
49. Wiem iż wielu z pomiędzy was posądza Go o fałszywość.
50. Księga ta jest rozpaczą dla niewiernych.
51. Koran jest składem prawdziwéj wiary.
52. Wysławiaj Imie Boga twojego! Boga wielkiego! Boga Najwyższego!