Strona:Kopia rękopismów własnoręcznych Jana III.djvu/47

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
41

dawskiey położyli się obozem, aby był ogłos tym prędzey nieprzyiaciela doszedł o przeprawie naszey i nie dał mu czasu tey do Węgier wyprawy.
W tym samym czasie przyszedł syn starszy Hanski Soltan Galga niby to Hetman w kilka dziesiąt tysięcy woyska, za nim zaraz następował Han a za nim Seraskier: probowali szczenścia po kilka-kroć na obóz pod Zamkiem Chocimskim stoioncy, ale zawsze z wielką swą w ludziach stratą odeszli i confuzyą. Tym czasem most około którego ostatnia czyniła się sforca iuż w samym dokonczeniu (tak że iuż ludzie po deszczce z iednego na drugi przechodzili brzeg) tak nawalna w nocy zepsowała woda, że ledwie nazajutrz reliquiæ iego albo znaki znalazły się.
Już tedy pod woyskiem tak licznym i potężnym niewidząc inszego mostu budowania sposobu, które nietylko wszystkie tamtey strony rzeki okryły brzegi, ale okoliczne góry i pola: trawy też staniem na tym tam iednym mieyscu przez niedziel cztery iuż były tak opasione że woysko ulla ratione, tam subsistere dłużey nie mogło; zdało się tedy Consilio bellico ruszyć z tego mieysca ku Kamień-