Strona:Klemens Junosza - Wyścig dystansowy.djvu/70

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

żeby młody pan wygrał na tym koniu wielkie pieniądze.

Atanazy.

Bardzo pięknie... ale dlaczego biliście się tak zawzięcie, od czasu do czasu?

Lejbuś.

My się bili?... Żeby nasze wrogi tak się codzień bili.

Plajterman.

Pan dobrodziej się myli — to nie była wcale bitwa.

Atanazy.

Cóż więc było?

Lejbuś.

Myśmy robili trochę obrachunku.

Atanazy.

A to piękna arytmetyka, od czasu do czasu!

Uszer.

Proszę pana dobrodzieja, pan dobrodziej tego nie rozumie — to handlowy interes, handlowy rachunek. Pan mówi o bitwie — tymczasem my jesteśmy w najlepszej zgodzie.

Berek.

Oj, oj! my zawsze w zgodzie.

Plajterman.

My życzymy: niech młody pan wygra, niech dostanie nagrodę, niech dostanie złoty medal.