Strona:Klemens Junosza - Wyścig dystansowy.djvu/34

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

znaczy mnie, a Andzia żąda odznaczenia. Dajmy na to, że zajmę się wszystkiem, że odprawię ekonoma... — czyż ona dowie się o tem? czy uzna, że to dobrze z mej strony? Rezultatu zaraz być nie może, a tymczasem trafi się kto inny, zabierze ją... i wszystko, wszystko przepadnie z kretesem, bezpowrotnie, a mnie nie pozostanie nic innego, jak wziąć dubeltówkę i... co tam! raz kozie śmierć!... To także będzie odznaczenie...

Sabina.

Puciu drogi... Puciu! nie mów tak, bo serce mi pęknie!

Atanazy (gwałtownie zrywając się).

Eureka! Jesteś odznaczony. Zwycięstwo, honor, ogromna nagroda i od czasu do czasu panna.

Wszyscy.

Co? co? Jakim sposobem?

SCENA VII.
Ciż i Katarzyna.
Katarzyna (wchodząc).

Obiad gotów... czy podać?

Sabina.

W takiej chwili?!...

Ewa.

Możeby się wstrzymać wobec?...