Strona:Klemens Junosza - Wilki i inne szkice i obrazki.djvu/128

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
118
KLEMENS JUNOSZA
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

— A z tym, co w onym domu siedział... pokutują oba biedaki.
Masz tobie! upiorem został za życia.
Wśród gruzu bieliła się jakaś kartka, dobrze już przez deszcz spłukana.
Podniosłem ją; było to pismo mego kolegi.
... „Biedny ludu, — kiedyż książka przestanie być dla ciebie niezrozumiałą zagadką?...”