Strona:Klemens Junosza - Powtórne życie.pdf/78

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ju, a że ja jestem także szczery, więc wytłómaczę panu w krótkości, co to jest folwark. Otóż jest to, szanowny panie, maszyna do psucia nerwów i wyrabiania w człowieku sześć razy większej ilości żółci nad tę jaką ustanowiła natura. Folwark istnieje na to, aby jego właściciel dwa razy prędzej, aniżeli człowiek normalny siwiał, łysiał, doczekał się powiększenia wątroby i wpadał w żółtaczkę. To jest, panie dobrodzieju, folwark.
— Ślicznie sąsiad nasze położenie malujesz, nie ma co mówić.
— Maluję prawdziwie i gdybym był Lucyperem i wymierzał kary moim wierzycielom, którzy bez wątpienia dostaną się po najdłuższem życiu do piekła, tobym, panie dobrodzieju, takiego naprzykład Abrama do gorącej smoły nie wsadzał, ale kupiłbym mu folwark i niechby się ujadał z kochanymi żydkami, ze służbą, ze szkodnikami, niechby poznał smak suszy lub długotrwałych deszczów, niechby spróbował.
— Biedny Abram.
— Na szczęście dla niego władzy takiej nie posiadam, a że Lucypera on przekupi lub oszuka, to jestem pewny. Otóż uważa pan dobrodziej, aczkolwiek posiadanie folwarku jest tak rozkosznem, jak rzekłem,